Wszystko

Spadający łańcuch…sędziego Tulei

Sędzia Tuleya stał się sławny za sprawą procesu posłanki Sawickiej o korupcję, za którą została przed wymiar sprawiedliwości doprowadzona za sprawą prowokacji śledczej przeprowadzonej przez agenta CBA Tomka. Posłanka Sawicka została uniewinniona, a sędzia wytknął prokuraturze stosowanie niedozwolonych metod w celu wykrycia przestępstwa, metod które sąd osądził bardzo ostro porównując je do ubeckich metod śledczych z lat pięćdziesiątych. W polityce zawrzało. PiS, dla którego sprawa Sawickiej była sztandarową sprawą w jego walce z korupcją, wylał kubły pomyj na sędziego Tuleyę, nie stroniąc nawet oskarżeń sędziego o współpracę w peerelowską bezpieką. Jednocześnie słowa sędziego pisowi nie dały nic do myślenia. Ani pis ani Zbigniew Ziobro , który był w czasach śledztwa w sprawie Sawickiej Prokuratorem Generalnym nie maja sobie nic do zarzucenia w sprawie stosowania metod śledczych w celu wykrycia korupcji. Profesjonalizm sędziego Tulei można różnie oceniać. Jednakże w trakcie odczytywania wyroku w sprawie Sawickiej rzuciła się inna szokująca rzecz: a mianowicie sędzia Tuleya podczas odczytywania wyroku siedział…w pozie bardzo swobodnej i bez przerwy niby od niechcenia poprawiał spadający sędziowski łańcuch. Pozycja nie licująca z godnością sędziego i, niestety, w sposób symboliczny ukazująca żenująco niską pozycję polskiego wymiaru sprawiedliwości. A zaczęło się…

Macierewicz i politycy pisu twierdzą, że całe nieszczęście polskiego wymiaru sprawiedliwości polega na tym, że…w polskim wymiarze sprawiedliwości nie przeprowadzono lustracji polskich sędziów i prokuratorów i że w wymiarze sprawiedliwości siedzą byli współpracownicy peerelowskiej bezpieki i ich potomkowie. Sprawa nie jest jednak tak prosta…

Pracuję w wymiarze sprawiedliwości od początku lat dziewięćdziesiątych i dobrze się orientuję, że weryfikacja sędziów i prokuratorów na początku lat dziewięćdziesiątych została przeprowadzona. Weryfikacja w tamtym czasie sięgnęła nawet absurdu. Dotknęła ona nierzadko sędziów i prokuratorów dobrych i uczciwych, a zostawiono na stanowiskach szuje, bo w odpowiednim czasie umiały się podpiąć pod odpowiednich ludzi. W kultowej komedii Sylwestra Chęcińskiego o Kargulach i Pawlakach Kazimierz Pawlak mówił: ” Kiedy ci zaświta historyczne myślenie? Polska nie dzieli się na naszych i waszych, a…na mądrych i głupich.” Otóż głównym problemem polskiego wymiaru sprawiedliwości nie jest, czy sędzia lub prokurator był w PRL SBekiem czy nie, a ujawniająca się z każdym rokiem wyrażniej głupota sędziów i prokuratorów. A co jest żródłem problemu?

Problem narodził się wraz…z reformą premier Hanny Suchockiej. Wprowadziła ona bowiem nieusuwalność sędziów ze stanowiska. Wkrótce ten sam przywilej wywalczyli sobie prokuratorzy. Intencje premier Suchocka miała dobre. Chodziło o zapobieżeniu sytuacjom takim jakie miały miejsce za Komuny, czyli zwalniania sędziów i prokuratorów za poglądy. Praktyka poszła jednak w zupełnie innym kierunku i…szybko się ukazało, że środowisko sędziów i prokuratorów robi się coraz głupsze, bo…głupiego sędziego i prokuratora można…tylko awansować. Zwykły zjadacz chleba w Polsce nie orientujący się w środowisku prawniczym zapyta, słusznie zresztą: jak to możliwe jest, że sędziowie i prokuratorzy są tacy głupi, skoro egzaminy sędziowskie i prokuratorskie są bardzo trudne i ciężko je przejść. I zwykły szary obywatel odpowiada sobie na to pytanie na chłopski rozum: A no dlatego, że o zaistnieniu w zawodzie nie decyduje egzamin, a koligacje i znajomości. Trudno takiemu rozumowaniu nie przyznać racji. Jednakże stąd już blisko do tezy, że w zawodzie sędziów i prokuratorów pełno byłych przedstawicieli peerelowskie bezpieki i…jak to ktoś ujął, ” resortowych dzieci”.  A tymczasem…

Głupota sędziów i prokuratorów daje się ludziom we znaki. W telewizji jest pełno programów, które coraz częściej piętnują głupotę sędziów i prokuratorów. Jest ” Państwo w państwie” w Polsacie, jest Interwencja w TVN. Przykłady curiosalnych wyroków się mnożą. I co z tego wynika? Nic. Bo sędziemu czy prokuratorowi nie można nic zrobić! A co na to ludzie? Ludzie mogą tylko się śmiać i opowiadać dowcipy o głupocie sędziego czy prokuratora. Ale człowiekowi, któremu komornik zajmie samochód, bo…stał na podwórku dłużnika, a do tego komornik tłumaczy, że tak mu każą przepisy, naprawdę nie jest do śmiechu.

Tymczasem PiS udowadnia, że to z tego powodu, że w wymiarze sprawiedliwości nie przeprowadzono lustracji…Tylko co zrobi PiS jak cała Polska uśmieje się z wyroku, który wydał sędzia słynący z pisowskich poglądów i wyrażnie faworyzujący w wyroku PiS? No cóż, zapewne w takim wypadku kłania się filozofia Kalego: Dobry uczynek jak Kali ukraść komuś krowy, a zły jak ktoś Kalemu ukraść krowy.

Jestem prokuratorem i już mi wstyd o tym mówić, bo wiadomo, co ludzie sądzą o sędziach i prokuratorach. Kiedy coś drgnie? Czy znajdzie się odważny, kto zniesie nieusuwalność sędziów i prokuratorów ze stanowiska?

Ludzie mówią, że aby zreformować polski wymiar sprawiedliwości, należy wyrzucić z pracy 80% sędziów i prokuratorów. Znajdzie się odważny?

A tymczasem spadający łańcuch sędziego Tulei wymownie pokazuje nam jaki jest nasz wymiar sprawiedliwości…

Leave a comment